Skandynawskie larpy to marka i pojęcie w jednym, kojarzona w całej światowej społeczności larpowej. Jest też pewnym złudzeniem: ani bowiem kraje skandynawskie nie mają jednakowej sceny larpowej, ani scena larpowa w żadnym z tych krajów nie jest jednolita i unitarna. Rozumiejąc oczywiście potrzebę uproszczeń w dyskusji, silnie ich nie preferuję. Dlatego każdy z krajów nordyckich opiszę jako scenę larpową osobno. Zaczniemy od Norwegii.
Choć Norwegia ma powierzchnię zbliżoną do Polski, rozciąga się na przestrzeni 13 stopni geograficznych i ponad 2 tysięcy kilometrów. Jednocześnie kraj zamieszkuje zaledwie pięć i pół miliona mieszkańców, silnie rozproszonych. Absolutna większość mieszkańców zamieszkuje południe kraju. Realnie gęsto zaludnione pozostają wyłącznie południowe prowincje nadmorskie oraz Oslo, miejsce zamieszkania ⅕ populacji kraju.
Norweska społeczność larpowa jest dojrzała, zakorzeniona i społecznie ukonstytuowana, w tym rozumieniu, że ma swoje mechanizmy, zwyczaje i funkcjonalną samodzielność, jako podmiot kultury.
Nie będzie zaskoczeniem powiedzieć, że trzon społeczności znajdujemy w Oslo, z dodatkowymi centrami w Bergen, Trondheim i innych miastach. Społeczności w różnych miastach różnią się częstokroć stylem i oczekiwaniami. W północnej części kraju, według moich badań, istnieje jedna społeczność larpowa, dość niewielka. Mieści się ona w Tromsø. Jest to 65 tysięczny ośrodek administracyjny północy, położony za kołem podbiegunowym. Jest to niemal na pewno najdalej na północ położony ośrodek i społeczność larpowa na świecie. Poświęcam jej osobny akapit.
Dodatkowo cytując zbiorczą wypowiedź Karete Jacobsen Meland i Katrine Svela:
„Jesteśmy rozproszeni. Dlatego nasze społeczności larpowe są również małe i odizolowane, a każda z nich ma swoje własne zainteresowania lub dziwactwa. Oczywiście nie da się uczciwie opisać wszystkich społeczności ze wszystkimi ich niuansami i wariacjami. Ale gdybyśmy mieli to zrobić, ryzykując, że wszyscy poczują się źle zinterpretowani, powiedzielibyśmy, że południe ma tradycję Cthulhu, zachód bardziej post-apokalipsę i fantasy, środek być może bardziej wikingów i steampunk, a wschód jest podzielony między entuzjastów historii a tych bardziej artystycznych i eksperymentalnych. Północ wydaje się mniej aktywna z zewnątrz, ale kto wie, może larp kwitnie tam na górze! Jak wspomniano, społeczności tutaj są dość podzielone.”
To jaka jest scena larpowa w Norwegii? Mała, kreatywna, profesjonalna, rozdrobiona. Te słowa wracają co chwila. Ponieważ społeczność w Norwegii jest niewielka, w larpach zazwyczaj bierze udział od 20 do 40 graczy. W roku ubiegłym jak się zdaje, w larpach uczestniczyło około tysiąca Norwegów. Zaznaczmy — proporcjonalnie do populacji to wciąż bardzo dobry wynik, odsetkowo wręcz w czołówce światowej. Jednak rozdrobnienie i duże odległości utrudniają komunikację oraz podróże za larpami. A także rekrutacje nowych graczy. Cytując Eirika Fatlanda: „Podczas gdy inne społeczności nerdów, takie jak Cossplay, cieszą się ogromną popularnością w Norwegii, społeczność larpów wydaje się w ogóle nie rosnąć.”
Większość larpów można znaleźć na bieżąco we wspólnym kalendarzu larpów na stronie Laiv.org. Linkowany jest tam też ich profil na DFb oraz grupa, obejmująca około 1400 odbiorców. Prowadzone tam statystyki porażają dbałością o szczegóły i jakość informacji. Według tych danych od 1989 do dziś ogłoszono co najmniej 1731 larpów, z których co najmniej 1281 się odbyło. Jak widać, w Norwegii odbywa się co najmniej pomiędzy 30 a 50 larpów rocznie, wydaje mi się, że nie wliczają się w to larpy na ich festiwalach larpowych. Przy wielkości ich sceny i jej rozproszeniu jest to dobry wynik.
Zdjęcia z Norweskich larpów możecie obejrzeć na stronie https://www.laivgalleriet.no/ - zbiera ona zdjęcia od ponad 20 lat.
W Norwegii trwa obecnie renesans wampirów, a klasyczne kampanie rozgrywały się w kilku miastach w ciągu ostatniego roku. Kampanie wampirów są częścią tego samego uniwersum, a gracze larpowi podróżują do innych miast, aby wcielić się w swoje postacie jako goście w innych kampaniach. Kampanie wampiryczne powstały we współpracy ze szwedzką sceną wampirów, a mówi się również o uruchomieniu kampanii duńskiej w tym samym uniwersum.
Poza tym języki norweski, szwedzki i duński są tak podobne, że wiele osób rozumie się całkiem dobrze. Niektóre larpy są rozgrywane w języku „skandynawskim”, gdzie akceptowane są wszystkie trzy języki, co ułatwia podróżowanie i udział w nich za granicą.
Co jeszcze: konferencje i festiwale.
Norwegia jest jednym z hostów Knutepunktu. Ostatni przed powstaniem tego artykułu gościli w 2021 roku. Knutepunkt to duża konferencja larpowa organizowana corocznie, która odbywa się naprzemiennie w krajach nordyckich: Norwegii, Szwecji, Danii i Finlandii. Chociaż większość uczestników pochodzi z krajów nordyckich, konferencja jest organizowana w języku angielskim i jest otwarta dla larpowców z całego świata.
Bardziej growo: organizują również festiwal Spillerom. Spillerom to coroczny norweski festiwal larpów, odbywający się cyklicznie w różnych lokalizacjach w Norwegii. Oferuje on program warsztatów, prelekcji, larpów i dyskusji dla norweskiej społeczności larpowej. Program jest prowadzony w języku norweskim. Spillerom po raz pierwszy odbył się w Trondheim w styczniu 2014 roku. Celem było zgromadzenie różnych scen larpowych w kraju i zainspirowanie uczestników do udziału w większej liczbie norweskich larpów poza własną społecznością. W okresie pandemii festiwal zaliczył bolesną przerwę, lecz powrócił w 2024 roku.
W Norwegii, konkretnie w Oslo, odbywa się od 2010 roku Międzynarodowy Festiwal Krótkich Larpów Grenselandet. Dalej cytując: „[narodził się] pod nieco mniej znanym roboczym tytułem „From Sweden with tape”. Byliśmy ciekawi wszystkich interesujących i artystycznych rzeczy, które Szwedzi robili podczas „larpów kameralnych”, gdzie używali taśmy na podłodze do oznaczania ścian w wyimaginowanej scenerii i grali w zwykłych ubraniach przez zaledwie kilka godzin. Larp Factory również działał w tym czasie od około roku, a społeczność Oslo miała do zaprezentowania kilka nowych larpów. Festiwal okazał się sukcesem i od tamtej pory organizowany jest co roku pod nazwą Grenselandet (co po norwesku oznacza „krainę przygraniczną”). Obecnie festiwal składa się z około 15 krótkich larpów i około 100 uczestników. Każdego roku festiwal odwiedza więcej larpowców z zagranicy niż z Norwegii.”
Piersze dwa larpy w Norwegii, niezależnie od siebie, odbyły się w 1989 roku. Były to Hegra Fort oraz Grønnlialaiven. W kolejnym roku larpów było już 7, zaczynając stabilny wzrost. W 1992 roku ekipa z Oslo „Raven” została zaprezentowana w telewizji ogólnokrajowej w przeważnie pozytywnym materiale. Był to przełom w zakresie rozpoznawalności larpów. To był również rok pierwszego publicznego larpa miejskiego – trzytygodniowego „Mafia Larpa” w Oslo.
W 1994 roku liczna grupa Norwegów wzięła udział w szwedzkim larpie „Trenne Byar” dla 1000 graczy. Znacząca była również tradycja Oslo Winter Larp (1992-2002). Stanowiła kluczowy etap rozwoju norweskiego larpu. Te semi-historyczne larpy, odbywające się przez cztery dni z udziałem 50-100 uczestników, koncentrowały się na odtwarzaniu życia codziennego określonych okresów historycznych.
W 1997 roku Norwegia była gospodarzem pierwszej konferencji Knutepunkt oraz „et Vintereventyr” – pierwszego międzynarodowego larpa, który był jednocześnie pierwszym norweskim larpem finansowanym z grantów Rady Nordyckiej.
Lata 1998-2000 były „szczytem larpów”. W 1998 roku odbył się najpewniej największy larp fantasy – Den Enes Død, w którym wzięło udział 238 graczy. W 2000 roku miały miejsce nasze najbardziej ambitne produkcje larpowe – 1942 i AmerikA. 1942 to larp, którego akcja rozgrywała się podczas II wojny światowej w małym miasteczku w Norwegii. Organizatorzy wynajęli wszystkie domy w wiosce, stworzyli postacie oparte na prawdziwych mieszkańcach regionu z czasów wojny i chcieli zachować historyczną poprawność w najdrobniejszych szczegółach. Nawet mydło w sklepie zostało odtworzone na podstawie autentycznej receptury mydła klasy B, sprzedawanego w Norwegii w czasie wojny.
AmerikA został zorganizowany w samym sercu Oslo. Na ruchliwym placu Youngstorget zbudowano pełną instalację przypominającą stertę złomu, a gracze przez kilka dni żyli w tej futurystycznej, postaplikacyjnej scenerii, podczas gdy zwykli ludzie przechodzili obok lub zatrzymywali się i obserwowali.
Założenie Laivfabrikken Oslo w 2009 roku zapoczątkowało „rewolucję chamber larpów”. Te krótkie, intensywne larpy, często rozgrywane w jednym lub dwóch pomieszczeniach, stały się dominującą formą w Norwegii. Do 2015 roku około połowa organizowanych larpów i niemal wszystkie chamber larpy były black box larpami. Larpy takie jak Falne stjerner (Fallen Stars), gdzie gracze wcielają się w przedmioty na pchlim targu, czy seria produkcji Laivfabrikken demonstrowały nowe podejście do medium — eksperymentalne, dostępne i artystycznie ambitne.
W latach 2009-2012 Oslo Larp Factory działało aktywnie, organizując co miesiąc jednego larpa i stanowiąc przełom w ruchu krótkich, łatwo dostępnych larpów. Norwescy organizatorzy rozpoczęli również projekty edukacyjne i społeczne, wykorzystując larp jako narzędzie pedagogiczne w różnych kontekstach kulturowych. Pomimo trudności okresu pandemii scena norweska ma się stabilnie i dobrze.
W Tromsø wiadomo o jakichś pojedynczych grach larpowych organizowanych przez studentów przed rokiem 2004. Stała scena zagnieździła się tam od wiosny 2004, gdy Petter Olsen zorganizował „Aukcję”, grę, którą nadal wykorzystują jako larpa dla początkujących. Później organizowano 1-3 gry rocznie, zazwyczaj z dużą, otwartą grą dla każdego w październiku i okazjonalnymi grami na zaproszenie. Gry trwają zwykle kilka godzin, przyciągają kilka osób — główna gra październikowa to około 20-30 graczy. Bazą jest lista mailingowa około 80 przyjaciół i znajomych z Tromsø, zapraszanych co roku. Około połowę z nich można uznać za aktywnych graczy, którzy grali już kilka razy i są zainteresowani ponowną grą. Korzystają głównie ze scenariuszy gotowych.
W dużych grach koncentrują się na początkujących, więc są to dość proste, nieskomplikowane gry. Sporo kryminałów, a większość gier pochodził ze stron www.freeformgames.com i www.murdermysterygames.net, a także w kilka gier ze stron peakygames.wikidot.com i rpg.net. Rekrutacja odbywa się głównie za pośrednictwem uniwersytetu, gdzie oboje Peter oraz jego żona i współtwórczyni, Michaela, pracują. Sami podróżują 2-3 razy w roku na zewnętrzne larpy.
Jak widzą wyzwania, jakie przed nimi stoją:
„Trudno jest nakłonić ludzi do wyjścia z domu, poświęcenia się hobby, podjęcia inicjatywy, wolontariatu i oderwania się od ekranów. Myślę jednak, że w tym obszarze widać oznaki sprzeciwu, ponieważ przynajmniej część młodych ludzi docenia tradycyjne, fizyczne uczestnictwo, interakcję i zabawę.”
Peter przekazał kontakty do siebie, gdyby ktoś był zainteresowany odwiedzinami:
petter.olsen@nofima.no
https://www.facebook.com/Pleonast