Czas na jeden z największych krajów Europy, niestety mocno hermetyczny tak językowo jak i po prostu pod względem więzi zawiązywanych w innych społecznościach. Francja. Kraj stanowiący jeden z najmocniejszych fundamentów kultury europejskiej, ludny i nowoczesny. Larpowo jednak niestety ustawiony poza pierwszą ligą.
Według danych jakie pozyskałem od Larpalota, najlepszego źródła dotyczącego ich sceny larpowej, w roku 2025 odbywa się około 350 larpów. Licząc pewien próg wydarzeń poniżej radaru, raczej nie ma ich więcej niż 450-500. W całym kraju szacunkowo, przy 68 milionach obywateli, występuje od 3 do 5 tysięcy larpowców. Typowy larp ma 40 do 80 graczy. Największy z nich, to Kandorya - 2000-2500 graczy, ma 3 eventy rocznie. Mocno dominuje ona nad sceną i czyni ją homogeniczną i zamkniętą. We francuskim środowisku obecnie nie istnieje żadna konferencja larpowa. Była taka w przeszłości, teraz polegają na belgijskiej BetaLarp. Poza krajami frankofońskimi kontakty międzynarodowe są nikłe. Po części moi rozmówcy winią za to federację krajową, która en mass uchodzi za martwą i „przejętą przez airsoftowców.”
Jak wygląda rozkład larpów w kraju? Północny zachód, to jak określają moi rozmówcy, kraina mass larpów: Kandorya, Légendes d'Hyborée, Drakerys. Są to gry gamistyczne: dużo zasad, oparte o punkty życia i umiejętności rozwijane za PD. Spopularyzowały larping, ale wyizolowały scenę w jednym stylu. Jest to absolutna większość gier w kraju.
Północny wschód to gry najbardziej nordyckie, najbardziej związane z zagranicą i najbardziej współczesne koncepcyjnie — mówiąc to z naszej perspektywy. Centrum społeczności i największym jej miksem jest oczywiście stolica — Paryż. Południe, poza grą Somnium Bellator koło Nimes, jest w zasadzie martwe larpowo. Jest też najsłabiej rozwiniętą częścią Francji od XVIII wieku.
Poza monokulturą główne problemy sceny francuskiej to słaba komunikacja i kiepska wymiana informacji oraz ogólnie jej niska digitalizacja.
Scena francuska przeszła wyjątkową traumę, która wyróżnia ją na tle europejskim, jak sądzę. W latach 80. pojawiły się pierwsze, marginalne larpy. Strona federacji narodowej podaje rok 1984 jako początek larpów. Pewnie rozpędziłyby się całkiem nieźle. Jednak w 1990 roku doszło do tak zwanej „Sprawy Carpentras”. Była to profanacja żydowskiego cmentarza. Wybuchła wtedy panika związana z satanizmem, a znana osobowość medialna, Mireille Dumas, prowadziła nagonkę na gry fabularne. Po czasie winni okazali się neonaziści, ale scena została w zasadzie zatruta i zabita, dotacje wycofane, gminy zaś zakazywały gier fabularnych w swoich przestrzeniach. Realny powrót nastąpił pod koniec lat 90. Lata te to małe gry na prywatnych posesjach i walki bofferowe. W 1996 roku powstała federacja krajowa: FedeGN i pierwsza strona internetowa.
Powrót do rozbudowy sceny to rok 1999 i larp „La Faille” (Szczelina). Potem przyszły lata 2000, fora, internet i odbudowa. W roku 2010 powstaje pierwszy masowy larp: Kandorya. Inspirowała go niemiecka Mythodea, był pierwszym punktem wejścia dla większości obecnych larpowców. Będzie o nim mowa później.
Po 2017 roku pojawiło się więcej larpów o charakterze nordyckim oraz kurs na bezpieczeństwo emocjonalne uczestników. Temat ten odnalazł się w niemal wszystkich powstających po tej dacie larpach, niezależnie od ich tematyki. W ramach sceny pojawiły się zwyczaje kalibracji gry, mechanizmów bezpieczeństwa. Nie są one jednak tak mocno zakorzenione, jak w Skandynawii czy Polsce. Powoli powstają też nowe, niezależne inicjatywy. W 2020 roku powstał zaś Larpalot, aktualnie najlepsze źródło informacji o larpach we Francji. Do tego responsywne.
O tym larpie musimy porozmawiać osobno. Jest zbyt wielki, zbyt ważny dla sceny, by go nie omówić. Wszystko wskazuje też, że jest jej największym balastem i problemem. Dla badacza sceny francuskiej Kandorya jest nie do pominięcia jako fenomen — jednocześnie największy larp we Francji i źródło największych kontrowersji.
Kandorya powstała w 2010 roku z założycielem Laurentem Jactatem. Była bezpośrednim spin-offem Mythodei, a jej celem było wykorzystanie postaci stamtąd przez francuskich graczy. Szybko Kandorya stała się samodzielną grą. Wielu larpowców zaczynało od Kandoryi i stała się ona standardem. Wielu z nich nawet zostało, ponieważ to larp, gdzie można znaleźć nowych znajomych, a do reszty larpów nie jest łatwo dotrzeć, trzeba kogoś znać i zbudować sieć kontaktów. Była to pierwsza poważnie duża gra komercyjna tam, nastawiona mocno na zysk, nielimitująca uczestników. Rozmówcy moi w większość przyrównują ją do Marvel Cinematic Universe. Tak jak ja nie są fanami tegoż. Mówiąc krótko, jest to w ich oczach pulpa bez ładu i składu, ale wymuszająca swoim ciężarem pewne kierunki.
Ostatecznie Kandorya jest znana jako larp, na którym mile widziani są początkujący, ale tak naprawdę nie rozwija się ani nie tworzy kultury larpowej. Nastawiona jest na grę play to win, nie wspierając zabawy większych grup poza walką o zwycięstwo, gdzie narracja i fabuła są pretekstowe i ledwo istnieją, a kemping jest pełen nowoczesnych namiotów i sprzętu kempingowego. Cytując jednego z moich rozmówców: „Laurent Jactat zawsze podejmuje decyzje, które przyniosą mu krótkoterminowe korzyści finansowe”.
Warunki sprzedaży uchodzą za podejrzane, do tego firma ponoć znana jest z optymalizacji podatkowej i temu podobnych.
Główny jednak problem związany jest z bezpieczeństwem, zwłaszcza w kwestii problematyki przemocy seksualnej. 11 kwietnia 2021 roku strona Facebook „Kandoryen.ne” (później „LesKandoryennes”) opublikowała około 40 świadectw oskarżających organizację o ignorowanie o przemocy seksualnej na Kandoryi. Organizacja miała szukać luk prawnych, by nie reagować i sprawy całkowicie wypierać. Publikacja była pewną formą ruchu MeToo w larpówku Francuskim. Szczególnie poważne oskarżenia dotyczyły molestowania nieletnich. Do tematu odnosiły się media głównonurtowe, cytując padające oskarżenia. Było to tym bardziej bulwersujące, że Kandorya reklamowała się jako „child friendly”. Oskarżenia dotyczyły m.in. ignorowania pojenia nieletnich alkoholem i aktów seksualnych wobec nich. Co więcej, firma odmawiała banowania sprawców nawet w przypadku zgłoszeń do organów ścigania. Oskarżenia padały również wobec organizatorów, tak za pewne zachowania, jak i mechanizowanie gwałtów w ramach gry. Roleplay gwałtu został zakazany dopiero w 2018 roku, ale zakaz nie był skutecznie egzekwowany.
„Członek organizacji wysyłał niechciane zdjęcia swoich genitaliów graczce, a następnie zabił jej postać, ponieważ go unikała”.
Organizacja oskarżyła skarżących się o celowe dyskredytowanie projektu oraz odrzuciła zarzuty. Nie jest to jedyny przypadek problemów tego typu w larpówku w różnych krajach, ale ta akurat gra mocno stanowi o całości sceny francuskiej. Co jest problemem. Kandorya reprezentuje case study tego, jak masslarp może stać się środowiskiem niebezpiecznym dla uczestników, szczególnie kobiet i nieletnich.